II. Cmentarz Łyczakowski
III. Cmentarz Łyczakowski Panteonem „Bene Merentium" IV. Cztery pokolenia w walce o wolność i niepodległość
V. Szczegółowy przegląd cmentarza A) Północno-wschodnia część cmentarza (lewa)
B) Środkowa część cmentarza (najstarsza).
C) Południowo-wschodnia część cmentarza (prawa)
Cmentarz Obrońców Lwowa (1918-1920) 1939 2005
|
Ilustrowany przewodnik po cmentarzu Łyczakowskim Drukarnia Polska B. Wysłoucha we Lwowie,
Strony 34-52
4. LEGIONIŚCI I OBROŃCY LWOWA ORAZ WSCHODNIEJ MAŁOPOLSKI. I czwarte pokolenie, walczące o wolność i niepodległość Polski, zarówno w okresie wielkiej wojny światowej, jak i w ciągu dwu następnych lat, gdy odrodzone Państwo musiało wśród wiru zawieruchy ruskiej i późniejszego zalewu bolszewickiego toczyć olbrzymie boje o wolność i niepodległość oraz gruntować swe granice, — ma na cmentarzu Łyczakowskim, a zwłaszcza na wojennym naszym „campo santo" licznych przedstawicieli, którzy padli na polach olbrzymich, krwawych zmagań, umarli z odniesionych ran lub też z biegiem lat zakończyli życie.
Legionistów spoczywa na obu cmentarzach: Łyczakowskim i Obrońców Lwowa duży zastęp.
Wielu Legionistów znalazło przystań na „austriackim" cmentarzu wojennym, a ponieważ znaczny ich zastęp wziął udział w obronie Lwowa, to też zwłoki Poległych czy później Zmarłych kryją mogiły na tym tak umiłowanym przez całe polskie społeczeństwo Cmentarzyku. Wśród wielu innych spoczęli tu:
Potężnym blaskiem niezrównanego bohaterstwa opromieniona epopeja Lwowa, pełna niezłomnej woli przyłączenia starego polskiego miasta do Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w chwili jej renesansu po długiej niewoli — obok świetnych kart, tchnących niezliczonymi przykładami odwagi, zimnej pogardy śmierci i bezbrzeżnej ofiary z życia, pozostawiła po sobie tak drogie każdemu polskiemu sercu „campo santo" wśród wzgórzy cmentarza Łyczakowskiego.
Najcenniejszym klejnotem i najdroższą relikwią pozostały dla społeczeństwa prochy Poległych, o których ongiś szlachetny Francuz, gen. Barthelemy wyrzekł pamiętne słowa: „Skłaniam nisko głowę przed kobietami szlachetnymi i bohaterskimi dziećmi, znoszącymi tyle cierpień i radośnie krew przelewającymi, by głośno stwierdzić, by krzyczeć na cały świat, że chcą do Polski należyć"...
W miarę trwania zaciętych bojów na terenie miasta a później i obszarów Wschodniej Małopolski okazała się konieczność założenia odrębnego cmentarza, nieodzownego wobec ciągle rosnącej liczby Poległych. Zarząd miasta pod przewodnictwem ś. p. prez. Józefa Neumana ofiarował na ten cel obszerny grunt w malowniczym położeniu na stokach wzgórz południowych cmentarza -Łyczakowskiego (1919). Zawiązane w tym roku Towarzystwo „Straż Mogił Polskich Bohaterów", któremu w pierwszych latach przewodniczyła p. Kazimiera Neumanowa a następnie p. Wanda Mazanowska, niestrudzona i wielce zasłużona przewodnicząca Towarzystwa od szeregu lat, — zajęło się założeniem cmentarza, który od pierwszej chwili zdobył sobie serca całego kresowego społeczeństwa, dla którego to wojenne „campo santo" stało się najdroższym relikwiarzem.
Postanowiono w pierwszym rzędzie uczcić Poległych, wspaniałym, godnym ich wzniosłej ofiary monumentem. Z nadesłanych, prac utrzymał się projekt Rudolfa Indrucha, asyst. Politechniki lwowskiej, który wprowadził trzy monumentalne budowle, wiążąc ich architektoniczne fragmenty jedną myślą twórczą. Kaplica Orląt, Katakumby i Pomnik Chwały wraz z pozostającą w projekcie bramą od strony Pohulanki, stwarzają iście wspaniały pomnik, którym ofiarne społeczeństwo uczciło poległych w obronie Lwowa i Wschodniej Małopolski Bohaterów.
1) Kaplica Orląt, wzniesiona na wyniosłym wzgórzu, w formie rotundowej, której budowę bezinteresownie przeprowadził inż. Kaz. Weiss. Uroczystego poświęcenia kaplicy dokonał w r. 1924 ks. Arc. Dr Bolesław Twardowski.
2) Katakumby, poniżej Kaplicy, związane z nią szeroko założonymi kamienymi schodami, w ośmiu kryptach kryją 72- ekshumowanych i wybranych przez komisję z różnych odcinków linii frontowej.
W szczególności spoczęli w Katakumbach:
Listopad 1918.
I.
Battaglia br.Andrzej, 23 l., student praw, Legionista, plutonowy, komendant pierwszego patrolu.
Sadowski Kazimierz, 22 l., technik naftowy, szeregowiec. Jaszcz Tadeusz, 19 lat, ucz. VIII kl. gimn., szereg.
Buryan Stanisław, 56 lat, inż., por.., org. wyw., Haluza Wilhelm, 15 l., uczeń VI kl. gimn., szeregowiec
Podhrebelny Tadeusz, 18 l., ucz. VIII. kl. gimn. szereg. Marud Władysław, 17 l., robotnik, szeregowiec. Konopka Kazimierz, 1C l., ucz. VII. kl. gimn., szereg. Burzym Mieczysław, 46 l., st. of. pocztowy, szereg.,
II.
Kułakowski Wojciech, 30 l., student praw, porucznik, Kropiwnicki Sas Adam Teobald, 17 l., ucz. VII. kl. gimn.
podch. Leg., Popowicz Zygmunt, 18 l., student techn., kapral: Grech Pańko (pseud. Żaniowski), gr.-kat, rzeźnik, kapral Nehrybecki Stanisław, 22 l., praktykant bud., Legionista, szer.Paluch Władysław, 18 l., urzędnik kol., szeregowiec. Sznapka Stefan, 23 l., urzędnik bankowy, ślązak, szereg. Heil Józef, 47 l., maszynista kolejowy, sierżant. Drozd Ludwik, 27 l., kominiarz, sekcyjny.
III.
Jabłoński Tadeusz, 14 l., ucz. III. kl. gimn., szeregowiec. Głogowski Aleksander, 22 l., ucz. szkoły handl., Legionista, sierżant, Bieganówna Antonina, 23 l., urzędniczka Namiestnictwa, szeregowiec sanitarny, Spaltenstein Franciszek, 29 l., student praw, szeregowiec. Wandycz Marian, 19 l., konduktor tramwajowy, Legionista, starszy szeregowiec, Bitschan Jerzy, 14 l., ucz. VI. kl. gimn., szeregowiec. Łobos Jerzy, 16 l., ucz. VII. kl. gimn., szeregowiec w kompanii rzeszowskiej, Szameit Łabędź Stefan, 24 l., urzędnik Wydz. Kraj., podpor. Pyzik Ludwik, 16 l., ucz. IV. kl. gimn., szeregowiec.
IV. Pułki i Oddziały lwowskie.
Skałkowski Nałęcz Iwo, 22 l., student agronomii, porucznik I. p. Strzelców Lw., Pempuś Jan, 21 l., podpor. 1 p. Strzelców Lw.
Białoskórski Abdank Stanisław, 29 1., stud. techniki i urz. Tow. Kred. Ziem., podpór. Oddz. karabinów maszyn.
Gerlach Franciszek, 20 l., ułan szwadr. „Wilki". Strusiński Romuald, 17 l., ucz. gimn., sierżant. Kozłowska Stefania, 17 l., modniarka, sanitariuszka, szereg., Petrykiewicz Antoni, 13 l., ucz. II. kl. gimn., szereg. Żeburski Stanisław, 18 l., absolwent gimn., szereg., Załogowicz Tadeusz, 23 l., Legionista, podchorąży.
V.
Kopeć Ludwik (pseud. „Wiktor"), 30 l., stud. techn., Leg., kapitan 2 p. Strzelców Lw., Wolak Stanisław, 28 l., urz. pryw., por. 2 p. Strzel. Lw., Ciszka Tadeusz, 19 l., ucz. VIII. kl. gimn., podchor. 2 p., Strzelców Lw. Kocek Tadeusz, 22 l., stud. praw, por. 3 p. Strzelców Lw., Ruebenbauer Kazimierz, 18 l., ucz. VII. kl. gimn., szereg.
Piss Zygmunt, 24 L, ślusarz, kapral baonu szturm. Zbigini Artur, 25 l., cukiernik, kapral baonu szturm. Widt Jerzy, 20 l., stud. fil., kapral pociągu panc. P. P. 3. Kostrzewski Zygmunt, 22 l., stud. praw, podpor. - pilot.
VI.
Dr Wilusz Jan, 33 l., prof. Uniw., dowódca baterii, por., V. M.
Kwiatkowski Witold, 23 l., stud. Uniw. warszaw., kapral 6 p. a. p.
Bruhn Jerzy, 21 l., stud. praw., Leg. 4 p. a. c, kapral.
Biernacki Józef, 21 l., robotnik, Bateria miotaczy min., bombardier.
Olechowski Jan, 29 l., inżynier, komendant Oddziałów mi-nierskich, podpor, komp. techn. bryg. lw.
Hutter Szczepan, 22 l. piekarz, sierż. Oddz. wyw. bryg. lw
Zimmer Herman, 25 l., handlowiec, sierżant żand. pol.
Gluziński Lech, 24 l., stud. med., kom. san. bryg. lw.
Misztur Mieczysław, 18 l., robotnik, szeregowiec kompanii saperów lw.
VII. Odsiecz i Oddziały z pomocą spieszące.
Rakowiecki Roman, szeregowiec kompanii jarosławskiej. Pazdam Stanisław, 28 l., wyrobnik, szeregowiec kompanii ropczyckiej, Schwarzenberg - Czeiny Julian, 19 l., ucz. gimn., podchor., 1 p. Strzelców Podhal., Borzęcki Stanisław Piotr, 24 l., student techn., podpor., Mech Stanisław, 17 l., ucz. VI. kl. gimn. w Olkuszu, plut. 4 p. Leg.
Dr Wysocki Piotr Władysław, 28 l., lekarz, por. Legii ofic. 5 p. Leg., Zarychczyński Jan, 24 l., szeregowiec 1 Warsz. Baonu Odsieczy Lwowa, Kozłowski Stanisław, szeregowiec, Baon łowicki., Kaliszczak Tadeusz, 20 l., stud. techn. warsz., podpor., dowódca komp. opatowsko-radomskiej.
VIII.
Maciątek Franciszek, 22 l., student praw Uniw. warsz., Warszawska Legia Akad.
Korol Władysław, 20 l., kapral 10 p. piechoty przemyskiej.
Dobija Stanisław, szeregowiec 12 p. piechoty. Warecki Władysław, szeregowiec komp. poznańsko-lwow.
Biernacik Wojciech, 22 l., nauczyciel ludowy, kapral 1 p. Strzelców Wielkopolskich.
Białecki Edmund, 21 l., stud. techn., plut. 1 p. Strzelców Wielkopolskich.
Śmiglak Marcin 23 l., robotnik, szer. 10 p. Strzelców Wielk.
Niewiadomska Prus Janina, 24 l., szeregowiec Ochot. Legii Kobiet.
Franiszynówna Stefania, 18 l., krawczyni, sanitariuszka.
Po lewej stronie Katakumb zwraca ogólną uwagę wspaniały pomnik, ufundowany przez Związek Narodowy Polski z Ameryki ku czci amerykańskich Lotników z Eskadry im. Tadeusza Kościuszki, którzy pod dowództwem pułk. W. P., Cedric et Faunt Le Roi przyczynili się wielce do rozgromienia konnej armii Budiennego. Z 16 lotników powróciło do Ojczyzny 13, trzech pozostało na cmentarzu Obrońców Lwowa.
Napis na pomniku głosi: „ Amerykanom poległym w obronie Polski w latach 1919—1920".
Oficerowie-lotnicy z eskadry myśliwskiej im. T. Kościuszki:
Corocznie w dniu 30 maja odbywa się przed tym pomnikiem uroczystość amerykańska „Memorial Day". przy współudziale przedstawiciela ambasady amerykańskiej w Warszawie, przybywającego, by złożyć na grobie swych współbraci - bohaterów wieniec i rozwinąć gwiaździsty sztandar St. Zjedn. Ameryki płn.
Na cmentarzu Obrońców Lwowa spoczywały też szczątki zasłużonych w pamiętnych bojach o Wschodnią Małopolskę Francuzów. Zrazu pochowano ich tu 17, a gdy 16 przewieziono do ich ojczystej ziemi, spoczywa na naszym wojennym „campo santo" sierż. Jean Larquet.
W alei, prowadzącej do Pomnika Chwały, po lewej stronie grób
— Józefa Mariana Mazanowskiego, słuchacza praw, por. W. P. Bohaterski obrońca Persenkówki, ranny ciężko 28 grudnia, zmarł w 20-tym roku życia 20 kwietnia 1919. Pogrzeb jego wyrósł do granic potężnej manifestacji. U podnóża pięknego pomnika motto:
Poniżej Katakumb znajdują się liczne mogiły wybitnych Obrońców Lwowa.
Pułk. Czesław Mączyński stał się znakomitym symbolem Obrony Lwowa. Kiedy w pamiętnych dniach wola tajnych organizacyj wojskowych powołała go na dowódcę Obrony grodu-miasta, śp. bryg. Mączyński podjął się tej ciężkiej i wielce odpowiedzialnej roli. Nie łatwo było podejmować akcję bojową na odcinku lwowskim w listopadzie 1918 r. Cała Polska znajdowała się w momencie zrzucania z siebie jarzma zaborczego, Lwów, otoczony zewsząd obcym najazdem, pozbawiony łączności z resztą kraju, mógł liczyć tylko na własne siły. W tych. ciężkich warunkach wsparty o słabe, choć mocnym duchem porwane oddziały tajnych wojskowych organizacyj — Czesław Mączyński rozpoczął akcję bojową. Dzieje tej bohaterskiej epopei miasta „Orląt" są znane. Spełniły „Orlęta" swój obowiązek wobec Narodu i Państwa, spełnił go i dowódca, którego chwała i zasługa jest tym większa, że obrona ta była zwycięska. Gdy i w drugim rapsodzie rycerskim, w okresie najazdu bolszewickickiego, niestrudzonym był organizatorem Małopolskich Oddziałów Armii Ochotniczej, związał z obu zwycięskimi fragmentami bojowymi na zawsze swe chlubne nazwisko.
Z chwilą, gdy umilkł chrzęst broni i Lwów spełnił zbrojną powinność, Czesław Mączyński usunął się w cień. Osiadł na działce żołnierskiej w Wierzbowie i zamienił oręż na lemiesz, stworzył w ten sposób kresową stanicę polskości i nie ustąpił z niej aż do ostatnich dni swego życia. Jakże typowy i bardzo prawdziwy wzór kresowego rycerza!
Nie szukał nigdy niejakiej zapłaty za chlubnie spełniony obowiązek, nie sięgał po zaszczyty, nie wysuwał nigdy swych wielkich zasług. A przecież stworzył ten twardy, zasłużony Żołnierz i rzetelny Obywatel najpiękniejszą legendę Lwowa. On prawdziwy kresowy Rycerz jakby wzorowany na dawnych typach z zamierzchłej przeszłości, wypieszczonych w naszej wyobraźni. Odprowadziło go do grobu całe społeczeństwo, pogrążone z powodu wielkiej straty w serdecznej a głębokiej żałobie.
Obok mogiły bohaterskiego Komendanta Obrony Lwowa zwraca uwagę pięć mogił oficerów, poległych pod Zadwórzem w dniu 17 sierpnia 1920 r.:
Po lewej stronie w dwu rzędach:
w górnym:
W drugim, dolnym rzędzie: — Grobowiec Kamieńskich:
Trzeci fragment wspaniałego, monumentalnego pomnika ku czci Poległych tworzy
Pomnik Chwały, zrobiony w formie olbrzymiej kolumnady, owalnie ujętej. U wejścia od strony Pohulanki dwa olbrzymie symboliczne lwy a na tarczach lapidarne o głębokiej treści słowa „Zawsze wierny" i „Tobie Polsko". Kolumny ufundowane zostały przez Zarząd m. Lwowa (na kolumnie napis: Miasto Lwów), przez m. Poznań, Związek Narodowy Polaków w Ameryce, Mieszczańskie Towarzystwo Strzeleckie, pozostałe kolumny czekają swych fundatorów.
Napis na „Pomniku Chwały" głosi: „Mortui sunt, ut liberi vivamus" (Polegli, abyśmy wolni żyli).
Na prawej ścianie wspaniałej kolumnady widnieją znane pola bojowe z czasów Obrony Lwowa: Wólka, Szkoła Kadecka, Kozielniki, Persenkówka, Cytadela, Poczta, Ogród Kościuszki, Dyrekcja Kolejowa, Góra Stracenia, Żółkiewskie, Zamarstynów, Klepaparów, Koszary Bema, Dworzec Główny, Szkoła Sienkiewicza, Kulparków, Sokolniki, Zimna Woda, Rzęsna.
Po lewej ścianie miejscowości z walk na terenie Małopolski Wschodniej:
Winniki, Pasieki, Zubrza, Brzuchowice, Grzybowice Wielkie, Dublany, Malechów, Zaszków, Kulików, Żółtańce, Jaryczów, Łaszki, Zadwórze, Kurowice, Mikołajów, Przemyślany, Gołogory, Złoczów, Wołków, Cecowa, Zborów, Olejów, Założce, Jezierna, Tarnopol, Zbaraż.
Jak okiem sięgnąć daleko: las krzyżów. Prawdziwa „ziemia mogił i krzyżów". Nie dały Orlęta gniazda zabrać napastnikowi. W mundurkach szkolnych leży ich mnóstwo, wielu w robotniczych bluzach, w mundurach wojskowych. Na kołnierzu jednego Orlęcia srebrzyły się zaledwie dwa paski ucznia II kl. gimn. i poszedł w bój i padł... Pod każdą mogiłą Bohater, pod niejedną Bohaterka.
Wymieńmy z brzegu:
Nie wszyscy Obrońcy Lwowa spoczywają na tym pięknym cmentarzu. Wielu z nich losy rozprószyły po całej Polsce, a pewna część śni swój sen wieczny obok — w grobach rodzinnych, jak poległy w obronie Lwowa młodociany żołnierz - poeta Roman Felsztyn.Pomiędzy fragmentami tego monumentalnego Pomnika i poza jego obrębem mnóstwo mogił zajmuje niemałą przestrzeń.
Pomnik Chwały.
Całe bataliony legły w mogiłach. Orły i Orlęta. Taka potężna moc płynie z ich mogił i taki wspaniały blask opromienia mocarny ich Czyn, iż wojenne „campo santo" stało się najdroższym relikwiarzem całego społeczeństwa. „Opisy Sienkiewiczowskie bledną i maleją wobec Ich bohaterstwa" — oto sąd dowódcy, który bohaterstwu swych żołnierzy przypisać chciał pełną zasługę wyzwolenia miasta a Senat sturego polskiego Uniwersytetu wyrzekł o Ich Czynie pamiętne słowa:
„Jak lwy porwali się do broni a wobec Ich męstwa i pogardy śmierci blednie sława termopilskich zwycięzców". Niezłomni rycerze kresowi...
5. MOGIŁA „NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA" Mogiła „Nieznanego żołnierza" — jako symbolu cnót żołnierskich stała się po wojnie światowej przedmiotem ogólnego, głębokiego kultu poszczególnych narodów. W Polsce skutkiem dłuższego niż w innych państwach rozgwaru wojennego kult „Nieznanego żołnierza" zarysował się znacznie później i związany jest z r. 1925.
W tym to roku w dniu 1 kwietnia w gmachu Ministerstwa Spr. Wojskowych odbyła się uroczystość wyboru pobojowiska, z którego zwłoki „Nieznanego Żołnierza" miały spocząć pod arkadami dawnego pałacu Saskiego, obecnie Sztabu Głównego Wojska Polskiego w Warszawie i wyróść w ten sposób do znaczenia symbolu. Z 15 pobojowisk, na których wielka ilość poległych na ograniczonej przestrzeni wskazywała na walkę ciężką a krwawą a równocześnie zaszczytną dla całego wojska, wybrano z urny „pobojowisko lwowskie" z najbliższą okolicą.
Niezwykły zaszczyt przypadł naszemu miastu, którego Obrońca — „Nieznany żołnierz" miał niebawem odbyć triumfalną drogę do stolicy, by tam „w samym sercu Polski w nimbie nieśmiertelnej chwały, w blaskach płonącego znicza pozostać na zawsze'". Zaszczyt ten stał się udziałem miasta, które na przestrzeni wieków było „semper fidelis" a w ostatnim okresie mocarnych zmagań o wolność i niepodległość narodu spowiło ze swym herbem wielce zaszczytny order „Virtuti Militari", nadany mu w uznaniu niezwykłych cnót żołnierskich, jakie to miasto: „Zbiorowy Żołnierz" wykazywało zarówno w chwili, gdy wśród jego murów padły z rąk lwowskich Orłów i Orląt w pamiętnych dniach listopadowych pierwsze strzały, gdy później w ciągu szeregu miesięcy wśród zaciekłych bojów, w wirze krwawych starć tworzyły sie zawiązki polskich pułków czy wreszcie wówczas, gdy w chwili bolszewickiego najazdu rzuciło na pola walk bitne, bohaterskie Małopolskie Oddziały Armii Ochotniczej. Słusznie tedy powiedziano, że ślepy los oddał hołd krwi najbardziej ofiarnej.
Zawiązany we Lwowie Komitet dołożył wszelkich starań, aby dostojnej uroczystości zapewnić należyte ramy i opracował w najdrobniejszych szczegółach ceremoniał przeniesienia zwłok Nieznanego Żołnierza z kaplicy Obrońców Lwowa do katedry w dniu 30 października i z katedry na dworzec główny w dniu następnym.
W myśl programu dnia 29 października w godzinach popołudniowych odbyła się ekshumacja i wybór zwłok Nieznanego Żołnierza. Wobec Komisji, złożonej z przedstawicieli władz duchownych, wojskowych i cywilnych grabarze rozkopali trzy mogiły, rozrzucone w rozmaitych punktach cmentarza a opatrzone napisami: „Nieznany Obrońca Lwowa". Trzy trumny, wydobyte z ziemi, zawierały zwłoki żołnierzy: szeregowca,, kaprala i sierżanta. Przepisowy mundur, metalowe guziki z orłami polskimi, czapki maciejówki, u dwu epolety kaprala i sierżanta w stanowczy sposób stwierdzały, że owe trzy trumny zawierały szczątki żołnierzy liniowych. Po stwierdzeniu tego przez komisję i fotograficznym zdjęciu zwłok, wszystkie trumny ustawiono przed starą, drewnianą kaplicą. Wyboru wśród trzech trumien dokonała jedna z matek, której syn zginął pod Zadwórzem i również nierozpoznany wśród poległych stał się „żołnierzem nieznanym". Los wybrał tegor który żadnej nie posiadał szarży a tulił jedynie u boku szarą maciejówkę, z białym orłem, zczerniałym już od wilgoci. O śmierci jego na polu walki świadczyła czaszka, przedziurawiona kulą i złamana od strzału noga. Maciejówka wskazywać zdawała się na to, że był to ochotnik, którego nakaz wewnętrzny powołał na pole walki, gdzie poniósł bohaterską śmierć żołnierza.
O zmroku, rozpraszanym płomieniami potężnych zniczów, podoficerowie przenieśli trumnę przed kaplicą Obrońców Lwowa, gdzie przed nią zaciągniętą została straż honorowa.
Przeniesienie zwłok „Nieznanego Żołnierza" z cmentarza Obrońców Lwowa do bazyliki archikatedralnej odbyło się w dniu 30 października 1925 r. w uroczystym pochodzie, który wyrósł do granic wspaniałej, przepotężnej manifestacji całego społeczeństwa polskiego, zgromadzonego w głębokim hołdzie u trumny „Nieznanego Żołnierza". Wśród przepięknej pogody, złoconej promieniami jesiennego słońca, w dniu 31 października w manifestacyjnym,, uroczystym pochodzie Lwów odprowadził zwłoki Nieznanego żołnierza" z bazyliki na dworzec główny, skąd w dniu 1 listopada odbyły one ostatnią triumfalną drogę do Warszawy, gdzie w dniu następnym spoczęły pod arkadami w Gmachu Sztabu Głównego.
Na mogile, z której zabrane zostały zwłoki „Nieznanego Żołnierza" umieszczoną została tablica tej treści:
„Zwłoki zabrano 29 paźdz. 1925 r. uroczyście przewieziono w dniach 30 i 31 paźdz. i 1 list. do Warszawy, gdzie je pochowano w mogile na pl. Marsz. Józefa Piłsudskiego, dawniej Saskim jako zwłoki Nieznanego Żołnierza".
Strony 34-52
|
Data utworzenia strony: 2006-12-11