Padł kwiat polskiej inteligencji Lwowa Polacy ze Lwowa w dniu 4 lipca przybyli na Wzgórza Wuleckie, aby oddać hołd profesorom polskim, bestialsko zamordowanym przez okupantów niemieckich. W uroczystościach uczestniczyli: wicepremier Spraw Wewnętrznych i Administracji RP Wiesław Tarka z osobami towarzyszącymi, Konsul RP we Lwowie, Ambasador Wiesław Osuchowski, prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi Jan Franczuk, prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie Emilia Chmielowa, prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej Emil Legowicz, bp Marian Buczek, o. Aleksander Litwiniuk, delegacja z województwa podkarpackiego, harcerze, młodzież i dorośli. „Jestem w tym miejscu po raz pierwszy i z ogromnym wzruszeniem kieruje do państwa kilka słów w rocznicę tego wydarzenia, które miało miejsce z 3 na 4 lipca 1941 roku we Lwowie. Społeczność polska Lwowa jeszcze nie zdążyła otrząsnąć się po tragedii w „Brygidkach”. Po tym, co zostawiła po sobie władza sowiecka, NKWD, pojawił się drugi totalitarny agresor. Padł kwiat polskiej inteligencji Lwowa. Mówiąc tak zbiorowo o kwiecie polskiej inteligencji, nie można zapominać każdego z nich z osobna. Chciałoby się wymienić tę długą litanię nazwisk, czego za każdym razem robić nie możemy, ale przypomnijmy nazwisko Boya Żeleńskiego, profesora Longchamps de Berier z trzema synami czy wielokrotnego premiera i ministra rządu II Rzeczypospolitej Kazimierza Bartla” – powiedział wiceminister Wiesław Tarka. Pan wiceminister wspomniał o lwowsko-warszawskiej szkole matematycznej, o Kawiarni „Szkockiej”. Zaznaczył, iż we Lwowie „rodziła się i wzlatała polska myśl, która ubogaciła wiele ośrodków polskich akademickich”. „Ze Lwowa wywodzili się liczni profesorowie, którzy zakładali po wojnie Uniwersytet Wrocławski, Politechnikę Wrocławską, zasilili wiele polskich uniwersytetów: warszawski, Adama Mickiewicza, Uniwersytet Mikołaja Kopernika i wiele uczelni lubelskich” – podkreślił pan Wiesław Tarka. „Chciałbym przy tej smutnej, tragicznej rocznicy podziękować wszystkim Państwu tutaj zebranym, wszystkim Polakom i ludziom dobrej woli Lwowa, którzy przez te wszystkie lata przenieśli w sercu pamięć o tej strasznej zbrodni, którzy pamiętają, dbali o to miejsce. To miejsce jest naszą zbiorową pamięcią, jest naszym zbiorowym bólem, ale również zbiorowym zobowiązaniem, że jak długo będziemy pamiętać o tej tragedii, może nie dopuścimy do tego, żeby podobne tragedie wydarzały się w przyszłości” – powiedział na zakończenie swego przemówienia wiceminister Tarka. Konsul Generalny RP we Lwowie, Ambasador Wiesław Osuchowski powiedział m.in.: „To piękny zwyczaj, że rokrocznie w tym miejscu tak symbolicznym gromadzą się polscy lwowiacy. Ta uroczystość zawsze jest uroczystością taką prostą, taką zwyczajną, taką, jaki jest ten pomnik, w swojej postaci. To święto jest świętem pamięci, jest jak gdyby również, ze wstydem to przyznaję, troszeczkę zapomnianym w Polsce. Chciałoby się, żeby tu został wzniesiony pomnik, piękny pomnik”. Eugeniusz Cydzik, prezes honorowy Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie przypomniał historię powstania krzyża na Wzgórzach Wuleckich. To właśnie Polskie Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi wspólnie z Konsulatem Generalnym RP we Lwowie ufundowało i postawiło ten pomnik. Pan Cydzik wspomniał także o innych grobach polskich, które znajdują się na tych terenach: w Zadwórzu, w Busku, w Kurowiczach. „Tylko mamy za mało rąk do pracy. Tacy młodzicy, jak ja, wszystko robią” – zaznaczył Eugeniusz Cydzik. Następnie przed krzyżem-pomnikiem zostały złożone wiązanki kwiatów od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Rzeczypospolitej Polskiej, od Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, od organizacji polskich oraz od poszczególnych uczestników uroczystości. Ks. bp Marian Buczek przewodniczył modlitwie za poległych profesorów. Przedtem powiedział: „Miejsce, na którym stoimy, wywiera w nas tragedię, po ludzku, a po Bożemu – refleksję, że trzeba się modlić o to, aby więcej do takiej sytuacji nie doszło. Profesorowie, jak już zostało powiedziane, byli, jak kwiat inteligencji świeckiej i duchowej, jak ks. Komornicki, profesor na Wydziale Teologicznym uniwersytetu. Przychodzą tutaj, ale chyba nie za często, grupy z Polski”. Ks. bp zwrócił się do przedstawicieli polskich mediów lwowskich, aby propagowali wydarzenia, związane z mordem polskich, profesorów lwowskich, aby Wzgórza Wuleckie były częściej odwiedzane przez zorganizowane grupy, jak i poszczególne osoby z Rzeczypospolitej. Przychodząc co roku na Wzgórza Wuleckie, modlimy się za ofiary mordu – kwiat polskiej inteligencji Lwowa, składamy wieńce, zapalamy znicze. W zadumie wracamy do swoich domów, do miejsc pracy, niosąc w głębi serc wiarę w nagrodę wieczną, której dostąpili zamordowani oraz niezachwianą nadzieję, że pod żadnym pretekstem, żaden człowiek nie może podnieść ręki na drugiego człowieka. Maria Basza
Data utworzenia strony: 2007-08-22 |