W 90. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę w Teatrze Wielkim we Lwowie zgromadzonym widzom zaprezentowano mowy dostojnych gości i trochę narodowej rozrywki. Ponieważ repertuar dzieł polskich jest nadwyraz skromny, na sztukę prawdziwie polską tego wieczora wybrano operetkę Emmericha Kalmana „Księżniczka Czardasza”. Jeśliby ktoś chciał protestować, mówiąc, że sztuka narodowa okazała się sztuką austriacką, to będzie to jakiś złośliwiec, który nie dostrzegł w operetce umiejętnie zawoalowanego kawałka polskiej historii, czas więc na obszerniejsze objaśnienia:
Operetka
Osoby występujące:
Polska,
Józef P.,
Roman D.,
Rosja i inne sąsiadki w epizodach
AKT I
Polska, która jest Winkelriedem narodów i cierpi, ma dość umęczenia, długiej niewoli, cierpienia za grzechy europejskie i innych popisów. Pragnie przenieść się wraz z całym dorobkiem i sławą na peryferie cywilizacji (np. do Ameryki). Sprzeciwia się tej decyzji młody i szaleńczo w Polsce zakochany Józef P. Obiecuje dziewczynie małżeństwo. Jednakże Józef P., wywodzi się z dobrej rodziny, która nie chce, aby syn wiązał swe losy z lekkomyślną istotą, która może w każdej chwili przestać cierpieć i przenieść się na inny koniec świata. Rodzina sugeruje, aby młody socjalista Józef P. zajął się losami nadobnej Rosji, omotanej przez ciemności caratu. P. wacha się, ale zgodnie z zaleceniem rodziny wyjeżdża na bal do Magdeburga.
AKT II
Wokół dziejowy kataklizm – wojna itd. Nie zważając na chwilowe trudności Józef P. ma się zaręczyć na balu w Magdeburgu z nadobną Rosją. Targają nim sprzeczne uczucia jest „za a nawet przeciw”. Na balu pojawia się zrozpaczona Polska w towarzystwie świeżopoślubionego męża - Romana D. W tańcu Polska i Józef P. udają, że są sobie obojętni. Na tym balu Polska po raz kolejny staje się ulubienicą Europy, co zapewnia jej wejście na salony i udział w kolejnych balach: balu wersalskim, balu ryskim i następnie nieco później - balu poczdamskim i jałtańskim... Roman D. widzi jednak co się święci i aby uszczęśliwić ukochaną rozwodzi się, pisze „Myśli nowoczesnego Polaka” i szuka oparcia w Rosji, bo lubi kobiety silne i stanowcze. Józef P. chce poślubić rozwiedzioną Polskę. Dziewczyna uważa, że będzie to mezalians ponieważ tak naprawdę nie jest Winkelriedem narodów (wymyślił to jakiś zakochany poeta), więc nie chce łamać kariery Józefa P.
AKT III
Wydaje się, że losy Europy za chwilę potoczą się inaczej. Następuje pomieszanie z poplątaniem. Polska wraca do Romana D. Józef szuka Polski, ukrywając się jednocześnie przed krewnymi. Tymczasem zostaje odkryta rodzinna tajemnica – okazuje się, że Józef P. ma ciągoty do Polski, bo jego matką jest Litwa.
MODYFIKACJA: Wszystko ma się odbyć zgodnie z ustalonym scenariuszem, aż tu nagle Roman D. który ma namówić Polskę do poślubienia Józefa P. i zakończenia historii happy endem, odmawia współpracy. Mimo modyfikacji, do której w operetce na szczęście nie doszło, wszystko się dobrze skończyło.
Następuje kolejna rocznica i bal u Prezydenta, bal w operze (lwowskiej ) z czardaszem i bal wszystkich świętych, bo to listopad.
KURTYNA
Mogło się to wszystko zdarzyć w mieście, gdzie Teatr Wielki nie jest wielki tylko Opernyj, gdzie Święto mieliśmy nie 11 tylko 12 listopada i gdzie samo miasto wraz z mieszkańcami stanowi jedną wielką dekorację... z operetki.