Copyright © 2001 Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich.
Oddział w Krakowie.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Biskup Władysław Kiernicki
Ojciec Rafał
Już sześć lat minęło od śmierci lwowskiego biskupa Władysława Rafała
Kiernickiego.
Wszyscy, którzy go znali, mówią o nim jako o skromnym
zakonniku Ojcu Rafale, dzielącym dramatyczne, po II wojnie światowej, losy Polaków we Lwowie. W swoim herbie biskupim umieścił słowa „Służba Bogu i ludziom" przyjmując dewizę: „Być wszystkim dla
wszystkich".
Te słowa dokładnie streszczają Jego pełne cierpień
życie, którego wiele tajemnic zabrał wraz z sobą, odchodząc 23
listopada 1995 roku z tego świata. Znający Go ludzie mówią, że nie
lubił opowiadać o swoim życiu, troskach i zmartwieniach. Unikał też
kontaktów z ludźmi a nawet księżmi przybywającymi do Lwowa z Polski.
Żył przecież w kraju, którego bohaterami byli donosiciele, a osobiste
zapiski mogły posłużyć za dowód rzeczowy w jakimkolwiek przeciw
niemu prowadzonym śledztwie.
Od jego śmierci, w konfesjonale przy którym wierni powierzali mu swe
troski, umieszczono jego portret. Arcybiskup lwowski Marian
Jaworski, podczas mszy świętej żałobnej mówił: „Był on więźniem
konfesjonału, wiernym naśladowcą św. Jana Vianneya. W konfesjonale
prowadził dusze do świętości". Przed jego konfesjonałem zawsze stoją
świeże kwiaty, zawsze spotkamy też kogoś wpatrzonego w opustoszałe
miejsce...
Są jednak jego następcy. W 1974 roku Ojciec Rafał chowając księdza
Zygmunta Hałuniewicza, powiedział żegnając go: „Chowam ostatniego,
poza mną, księdza na Ukrainie Zachodniej, a kto mnie pochowa?"
Gdy 27 listopada 1995 roku o godz. 11, w wypełnionej do granic możliwości
przez wiernych lwowskiej katedrze, do koncelebry żałobnej mszy
świętej pod przewodnictwem arcybiskupa lwowskiego Mariana Jaworskiego
przystąpiło 7 biskupów – w tym trzech z Ukrainy – oraz ponad 200
kapłanów.
Ojciec Rafał Kiernicki wypełnił powierzoną mu przez
Najwyższego misję. Kościół w Małopolsce Wschodniej przetrwał.
Ojciec Rafał Kiernicki urodził się 3 maja 1912 roku w niewielkiej
miejscowości Kułaczkowice położonej nieopodal Kołomyi, w rodzinie
rzemieślniczo-rolniczej – ojciec Antoni pracował jako tkacz domowy,
był jedenastym z kolei dzieckiem. Matka, Michalina z domu
Światłowska, zapewne dumna była z syna, którego mogła ofiarować Bogu.
Dzisiaj do Kułaczkowic odbywają się pielgrzymki odwiedzające miejsca
z nim związane.
Szkołę powszechną ukończył w Gwoźdźcu. Naukę
kontynuował w latach 1927-1930 w Małym Seminarium OO. Franciszkanów
Konwentualnych w Krakowie. W 1930 roku (niektórzy za datę wstąpienia
do zakonu przyjmują rok 1927) wstąpił do zakonu OO. Franciszkanów
Konwentualnych we Lwowie. Rok nowicjatu odbył w klasztorze w
Łagiewnikach koło Łodzi. Pierwsze śluby zakonne złożył we Lwowie 4
września 1931 roku. Maturę uzyskał w X Państwowym Gimnazjum we
Lwowie. Naukę teologii kontynuował we franciszkańskim Studium
Domesticum w Krakowie. W „Liber Scholaris Collegii in Conventu
Cracoviensi Ordinis Minorum S.P.Fr. Conventualium instituti per
Decretum Capituli Provincialis" Vol. I ab a 1892 ad a 1946, pod
numerem 55, znalazłem studiującego w latach 1935/36 i 1936/37:
Raphael (Ladislaus) Kiernicki – filius [zamazane imię ojca Antoni –
przyp. JMP] et Michalinae Swiatlowska... Dominują oceny optime i
bene. W roku szkolnym 1937/38 odnotowany jest już jako student na
Uniwersytecie Lwowskim im. Jana Kazimierza. Po uzyskaniu stopnia
magistra teologii otrzymał 29 czerwca 1939 roku we Lwowie święcenia
kapłańskie.
To miasto związało go już do końca życia. W czasie wojny włączył się
w działalność konspiracyjną Armii Krajowej, za co w 1944 roku
odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Oficjalnie od-
znaczenie to zostało mu wręczone podczas konsekracji biskupiej w 1991
roku. W lipcu 1944 roku trafił do sowieckiego aresztu. Przeszedł
przez obozy w Charkowie, Riazaniu i Griazowcu. Zwolniony w 1948 roku
powrócił do Lwowa. W katedrze pracował wówczas ks. Jastrzębski. O.
Rafałowi pozwolono być proboszczem bazyliki metropolitalnej. Praca
duszpasterska mogła być prowadzona jednak tylko na terenie kościoła.
Próba wyjścia poza katedrę mogła skończyć się aresztowaniem, na co o.
Rafał nie zwracał uwagi wędrując po Lwowie piechotą, po okolicy
rowerem a w dłuższe duszpasterskie wyprawy wybierając się samochodem
czy nawet samolotem. W kwietniową niedzielę 1958 roku poświęcił
grekokatolikom palmy. Tego sowieckie władze nie zdzierżyły, wydając
mu oficjalny zakaz odprawiania posługi duszpasterskiej.
Podczas żałobnych egzekwii nad trumną biskupa Kiernickiego,
emerytowany zwierzchnik archidiecezji lwowskiej obrządku
greckokatolickiego, arcybiskup Włodzimierz Sterniuk, podziękował Ojcu
Rafałowi za długoletnią troskę o duchownych i wiernych
represjonowanych przez sowiecki reżim.
By móc przebywać we Lwowie w zgodzie z panującymi wówczas przepisami
i potajemnie służyć wiernym, zatrudnił się najpierw jako stróż w
Parku Stryjskim, a później jako nocny stróż w szpitalu w Hołosku
(przedmieścia Lwowa). Po zakończeniu pracy odwiedzał chorych, w
domach odprawiał msze święte – często żałobne przy zmarłych. Stawał w
kolejkach do konfesjonału, spowiadając w ten sposób wiernych.
Zdarzyło się, że spowiadał w zakrystii katedry, na czym został
przyłapany. Skończyło się na zabraniu kluczy od katedry.
W 1964 roku o. Rafał otrzymał zgodę na powrót do pracy
duszpasterskiej w katedrze. Pracuje z młodzieżą, dorosłymi na ile
sił mu starcza. Dzień pracy według relacji o. Paryny, zanotowany w
1978 roku wyglądał następująco: 6 rano – konfesjonał; 7.30 – Msza św.
z krótką homilią; codzienne sprawy kancelaryjne w zakrystii;
konfesjonał i udzielanie Komunii św. co pół godziny – aż do 12.00;
odwiedziny u chorych; pogrzeby na cmentarzach lwowskich (najczęściej
Łyczakowski i Janowski); rozmowy i spotkania z ministrantami, osobami
świec-kimi pomagającymi mu w pracy; 17.00 – konfesjonał; 19.00 –
nabożeństwo wieczorne. Bywało, że w katedrze kończył pracę przed
północą. Niekiedy zasypiał w fotelu w zakrystii, nie mogąc opanować
zmęczenia... Nikt nie potrafi logicznie wytłumaczyć skąd u tego
schorowanego człowieka było tyle siły i wewnętrznego hartu. Przeszedł dwie operacje nerek, trzy na skręt jelit, trzy na żylaki, był chory na serce.
W 1989 roku, najpierw w Krakowie, a później we Lwowie obchodził
jubileusz 50-lecia kapłaństwa. Dwa lata później, bullą papieską Jana
Pawła II z 16 stycznia 1991 roku, zostaje mianowany biskupem pomocniczym w odrodzonej Archidiecezji Lwowskiej.
27 listopada 1995 roku trumna z ciałem biskupa Władysława Rafała
Kiernickiego stała otwarta w prezbiterium katedry. Spod biskupiej
mitry wypływały srebrne włosy. Ubrany był w habit franciszkański i
biskupie szaty. Wierni ze łzami w oczach podchodzili do trumny
żegnając swego pasterza. Niektórzy dotykali różańcem jego ciała i
szat, by raz jeszcze – ten ostatni raz – otrzeć się o świętość.
Trumna Ojca Rafała spuszczona została do krypty pod kaplicą bł.
Jakuba Strepy, patrona diecezji lwowskiej.
Janusz M. Paluch
Copyright © 2001 Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich.
Oddział w Krakowie.
Wszystkie prawa zastrzeżone.